Każda dziewczyna ma taki moment, gdy
chciałaby być taką zimną suką, bez uczuć, ale zwyczajnie nie potrafi, bo
ma zwyczajnie za dobre serce. Ale czasem jednak trzeba. Trzeba rozwiązać odwieczne konflikty i problemy, starając się rozpocząć zupełnie nowy rozdział. Czasem to nie wystarcza. Na każdym kroku spotykamy ludzi o stu twarzach, którzy z zimną krwią kłamią nam prosto w oczy. Dwulicowość tych osób może być genialnie ukrywana. A potem przychodzi żądza zemsty. Z wielkim uśmiechem na ustach próbujemy ich zniszczyć, zepsuć życie czy nawet zrujnować doszczętnie psychikę. Bawimy się nimi, jak aktorzy w tych wszystkich filmach sensacyjnych. Przybieramy pewną maskę zła, której potem nie chcemy już zdjąć. Zaczyna nam się podobać to co robimy... Ale po co to wszystko? Po to żeby nas bardziej znienawidzili? Po to, żeby mieć określoną opinię zimnej suki? To głupota. Jeśli nam na czymś zależy powinniśmy o to walczyć, ale to nie znaczy, że mamy dążyć do celu po trupach! Pragnąc swojego szczęścia, możemy je zniszczyć innym.
Pogubiłam się. Już nic nie rozumiem. Wszystkie te rozmowy .. nie mają sensu, skoro każdy wmawia mi coś innego. Nie wiem co myśleć. Jest dobrze, a nagle: kabuuum i spada bomba, która niszczy wszystko. Wszystkie moje plany, marzenia czy kontakty z ludźmi. Przyjaciele zamieniają się miejscami z wrogami, a wrogowie udają moich przyjaciół. Nie wiem co jest grane.. Nie radzę sobie z tym wszystkim. Bije się nawet z własną podświadomością. A właśnie walka z samym sobą jest w tym wszystkim najgorsza..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz