Nie tęsknisz tak do końca za Nim samym. Tęsknisz bardziej za tym jak było. Tęsknisz za sms-ami na "dobranoc", do których się przyzwyczaiłaś. Tęsknisz za tym, by ktoś zapytał jak Ci minął dzień. Tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać uśmiech na Twojej twarzy. Brakuje Ci tego, że nie możesz tak po prostu w każdej chwili napisać Mu co czujesz, co Cię boli. Nie możesz powiedzieć, że Go potrzebujesz. Już nikt nie zajmuje Ci sobotnich nocy, leżąc pod gwiazdami z gorącym kakao w rękach. Tęsknisz za tym, by zapominać się w Jego czułych ramionach, myśląc że życie to bajka. Wciąż dręczą Cię wspomnienia i widzisz Jego obraz przed oczami. Tęsknisz za tym, by był, bez względu na innych, czy na to co o nim powiedziałaś. By nigdy nie odszedł... Tęsknisz za tym co było, jak było...
Przytakujesz prawda? To dopowiem jeszcze jedno... Tęsknisz za tym, by być komuś potrzebna, za tym, by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym, by w końcu być dla kogoś ważna. Skąd wiem? Też tak miałam..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz